Stephen Walter – Monocline

Ambientowa geologia?

Stephen Walter mieszka w Elyria (Ohio) w Stanach Zjednoczonych. Jest artystą dźwiękowym poruszającym się w obszarach experimental oraz abstrakcyjnego ambientu. Związany głównie z netlabelem Zymogen. Brał udział w projekcie Data Transfer (utwór pt. Remute), autorstwa Davida Veleza (znanego też jako Lezrod). Próbował również swoich sił w IDM, lecz nie udało się mu stworzyć nic znaczącego.

Album Monocline to zwrot w twórczości muzyka, ponieważ jest spójną produkcją, zawierającą materiał o charakterze mocno odnoszącym się do koncepcji, którą sygnalizuje tytuł: Monocline. Termin ten oznacza rozległe struktury geologiczne, zbudowane z warstw skalnych, nachylonych w jednym kierunku i pod tym samym kątem. I tak można interpretować kompozycje, z których każda jest osobnym układem, ale wszystkie razem, zbudowane z prostych, ale różnych substratów, tworzą jedną zwartą substancję – monoklinę.

Ambient tworzony przez Stephena Waltera zawiera elementy, które zawsze pojawiają się w utworach tego typu. Mam tu na myśli rozmyte brzmienie, eksperymentowanie barwą dźwięku, powtarzalność sekwencji dźwiękowych. W czym zatem tkwi fenomen jego albumu? Może to sam koncept całości, sięgnięcie do pojęć z geologii, zapożyczenie tej terminologii na potrzeby zbudowania czegoś na wzór instalacji dźwiękowej.

Muzyka na Monocline ma dwa oblicza: jedno emocjonalne, melodyjne, a drugie bardziej mroczne i introspekcyjne. Walter balansuje na granicy głębokiej ciszy i umiarkowanego hałasu z domieszką estetyki glitch. Czasem melodie niosą się sinusoidalnie. Ciepłe dźwięki padów urozmaicane są naturalnymi odgłosami otoczenia oraz szumami radiowymi (utwór Newheart). Mrok miesza się z motywami granymi na pianinie (Tone), ale nie jest to gra wirtuozów, a raczej zepsutych robotów, które straciły kontrolę nad swoimi ruchami, ale mimo to starają się dążyć do harmonii. Mamy tutaj zapętlone motywy, przenikające się frazy, momentami odrobinę zniekształcone. Nagle pozorny spokój zostaje odsłonięty i z ukrycia atakuje Green Shift, utwór będący kompilacją noisu i przestreowanych dźwięków, w którym na próżno szukać jakiejś melodii. Odległe echa syntetycznych plam brzmieniowych przybierają w końcu charkter bardziej humanitarny i zamykający album track pt. Rising, jest klamrą spinającą w jedno osiem struktur muzycznych, skomponowanych przez Stephena Waltera.

Geo-ambient stworzony przez tego artystę można odnieść do wielu aspektów rzeczywistości i świata, a dowolność interpretacyjna sprawia, że jego muzyka jest uniwersalna. Bo czy życie człowieka nie jest taką monokliną, składa się z różnych doświadczeń, przeżyć, emocji, ale wszystkie razem tworzą jedną całość. I także MY – rodzaj ludzki, zmierzamy (ostatecznie) w tym samym kierunku.

Monocline ukazało się w styczniu 2007 roku, do ściągnięcia ze strony netlabelu Zymogen.

Download 
Tekst dla: http://www.magnetoffon.info/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz